Siemanko!
Tak więc witam wszystkich po bardzo, bardzo długiej przerwie. Tym razem była spowodowana problemami zdrowotnymi, niestety. Nie będę się zbytnio rozwodzić nad tym co mi było i w zasadzie dalej jest, bo nie widzę w tym sensu. Mogę tylko powiedzieć, że moje lewe oko już chyba nie będzie takie jak wcześniej. Zrobiło się strasznie wrażliwe na światło. Chociaż co to ma wspólnego z wykonywanym zabiegiem, nie wiem. Opuchlizna już z twarzy zeszła, dokładniej z lewej strony twarzy, więc jest jak się pokazać do ludzi.
Sytuacja u mnie chyba zmianom nie ulega, jest tak jak zawsze, staram się przetrwać w miarę każdy kolejny dzień. A aktualnie jest to trudne przede wszystkim za sprawą
T i tego co się wokół niego dzieje. Dlatego też, tak bardzo pragnę szkoły, oderwania.
Nie da się w takiej atmosferze wytrzymać.
Najbliższe dni, jak wiadomo, końcówka wakacji, przychodzi czas na wspominanie, kupowanie rzeczy do szkoły, szał na nowy rok szkolny, postanowienia " OD TEGO ROKU BĘDĘ SIĘ UCZYĆ". Przyznajcie się, ile razy już tak mówiliście? Bo ja osobiście za każdym razem. A co z tego wychodzi.. Cóż, chyba tylko gadanie. :)
Szykuje się dziś wypad z Olą prawdopodobnie na 'dożynki'. Wreszcie się wyrwę z domu,
bo odstawiłam już antybiotyki (Brawo ja! xd). Poza tym odbędzie się początek roku szkolnego.
A później znów 'dożynki' na których nie wiadomo czy będę. W tym samym czasie prawdopodobnie mama wyjedzie za granicę znów, a wtedy to ja już nie wiem
co będzie z T. Wrzesień cieszy mnie też z powodu mojego czynnego udziału w wolontariacie Dni Młodych w naszej parafii między innymi. Wtedy na pewno w domu będzie mnie tyle, co i nic. Będzie też trochę meczy, także żyć, nie umierać!
Co do wakacji 2015, bo oczywiście nie obyło by się bez podsumowań.
Spędziłam je najlepiej na świecie, z przekochaną osóbką, której w te wakacje było u mnie pełno- z Olą. Było wiele, wiele wycieczek rowerowych, dużo opalania się nad zalewem. Pokonałam trochę swój strach przed wodą, co też jest ogromnym plusem tych wakacji. Było też dużo imprez, trochę alkoholi. Spotkałam się wreszcie z Kingą, a uwierzcie mi lub nie, nasze spotkanie było ugadywane już chyba od pół roku.. No i w sumie nie wiem
co mogę tu jeszcze napisać, na koniec dorzucam zdjęcia niektóre z tych wakacji . ;)